niedziela, 30 sierpnia 2015

PODOBNO WSZYSTKO SIĘ UŁOŻY!

I wróciłem. Tyle się wydarzyło choć czuję jakbym stał w miejscu…

Jeszcze na początku studiów sądziłem że życie wszystko na czas przyniesie.
Rachunek wszystkich problemów na jakie natrafię będzie dodatni.
Pozytywne nastawienie do życia i racjonalizm połączony z pragmatyzmem i humorem spowodują, że „tragedie” mnie ominą, a czekają mnie wspaniale wydarzenia.
Oczywiście jeden wymóg – ciężka praca, a reszta sama się jakoś ułoży.
Obok mnie non stop widzę przypadki magicznych momentów, szczęścia i tego że jednak można.
U mnie niestety to się popsuło i dążę ale do coraz większego nic…. Optymizm zginał a życie stoi w miejscu, a wręcz powoli się cofa.

Nowa praca miała być udokumentowaniem tego co potrafię, gratyfikacją finansową i punktem do jeszcze lepszego jutra. Początkiem zmian na lepsze tak potrzebnych w moim życiu.  
Możliwością na normalne życie, znalezieniem cząstki siebie poza pracą. Powrotu do zdrowia. Znalezienia Jej. By móc żyć… i by magia znów mogła chociaż przez chwile podziałać…. a póki co przerabiam tylko z miesiąca na miesiąc datę w wypowiedzeniu przekonując się że jeszcze ten miesiąc dasz radę… bo co bez pracy, tego wszystkiego o co walczyles i comiesięcznego przelewu na konto ?

Weekendy zamiast odpoczynku zamieniłem na walkę z prezentacjami, zaległymi materiałami wymagającymi skupienia. Przekonuje się ze jednak może jakimś cudem uda mi się to wszystko zrobić. Cyfry z palca są przecież nawet jakoś tak racjonalne…. I uczucie ciągłego stresu, nieracjonalnego (i racjonalnego) nade mną. Bo wiem jak to działa, powyżej niektórych rzeczy nie przeskoczysz… Fajne projekty zamienione na pole walki.

I w tym wszystkim marzenia o spotkaniu tej jedynej są powoli jak „bajka z dzieciństwa”, która wiem że się nie wydarzy… Możliwości wolnego, radosnego życia też są odległe.
Rzucić to wszystko ? To czego się obawiam to że przekonam się wówczas że aż tak źle nie było….

Magia – potrzebna od zaraz…. Taka która kiedyś już się działa, ostatecznie zakończyła się tragicznie. Tym razem poprosze z Happy Endem….