niedziela, 29 kwietnia 2018

Sometimes u need to come back

Troszkę mnie tutaj nie było. Ale może jednak warto odświeżyć nawyki i wyrzucić trochę z siebie.
Piękna funkcja Katharsis...

Przez ostatnie 3 lata tak wiele się wydarzyło w moim życiu - i tak niewiele.
Jak sekunda w długości wieczności - coś w tym jest.

Czytając moje poprzednie posty czuje że z wieloma rzeczami nie posunąłem się naprzód.
Wytrwałem - pracowałem - śmiałem się - chyba płakałem - piłem- bawiłem się.
Ale nadal czerń wewnątrz została.

Teraz jestem na pewno już inną osobą.
Zmęczoną ale bardziej doświadczoną.
Spokojniejsza ale mniej oddającą się niszczeniu.
Pracującą po 20h ale z osiągnięciami które kiedyś postawiłem sobie za cel.
W związku choć wiem że druga połówka jest tak wielce inna...

Nadal duchy przeszłości tkwią we mnie. One mnie ukształtowały.
Strach przed utratą tego wszystkiego co mam - tak jak kiedyś - codziennie mnie paraliżuje.

Zrobić wielką zmianę by może jednak znaleźć szczęście? Choć mogę stracić tak wiele...
Czy zacisnąć zęby i trwać w tym wszystkim licząc że samo się odmieni.

Ostatnio robiłem test osobowości: czerwono - niebieski.
Moja czerwona część została zabita częściowo przez przeszłość, zostawiając jej namiastkę. Lew bez zębów.
Niebieska część definiuje obrazy niepowodzenia, ciągłego analizowania i strachu. Zamknięcie w sobie vs chęć zdobycia świata.

Chyba dotknęła mnie historia Avicii - tak bardzo go rozumiem. Jak wytrzymać emocje przy dążeniu do perfekcjonizmu i realizacji ? Jakie jeszcze tabletki brać by dogonić szczęście ?
Póki co liczę na najbliższe dni i oświecenie.... i choć chwilowe wytchnienie.

Znalezione obrazy dla zapytania walka o życie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz