piątek, 28 sierpnia 2020

Me - real me

 Opisać siebie... powiedzieć szczerze jaki jestem...

Może trochę się tego boję.

Znaleźć równowagę pomiędzy słabościami a siłą.

Znaleźć słowa opisujące mnie - gdy sam siebie zaskakuje....


Ostatni tydzień dałem sobie czas na sprawdzenie czy zapomnę.

Może to było naiwne bo znając mnie - wiedziałem że to się raczej nie zdarzy.

Choć też próby "zapchania" czasu, znalezienia alternatywy były na maksa.


Chcieć - całym sercem gdy druga strona chce inaczej - boli.

Obiecywałem sobie że nie będę nigdy więcej walczył

Że chce by druga strona walczyła o mnie tak jak Ja o nią.

Ale nie spróbować - dla mnie zostawi zawsze pytanie......


O tyle mądrzejszy i świadomy siebie

Tak jeszcze daleko do bycia szczęśliwym...

2 komentarze:

  1. najtrudniej opisać siebie

    a szczęście...
    szczęście nie jest i nigdy nie będzie stanem permanentnym. Mnie coraz bliższa staje się akceptacja tego jak jest i zaufanie, że wszystko dzieje się po coś i ciągle czegoś uczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Magda. Podobno wszystko dzieje sie po coś - tylko czasami za nic nie rozumiem "po co" :)

      Usuń