I znów koniec.
Serce skaczące do gardła gdy jednak decyzja była - zakończmy to.
Chwile bliskości i zbliżenia - normalności miedzy nami, była tak złudna
Z kulą która przeszła znów przez serce - nie przechodząc na wylot.
Kolejna nie przespana noc
kolejny koniec choc sie miało tak bardzo nadzieje na inne zakończenie
kolejne nadzieje zamiast pójścia dalej
Kolejne myśli i okres który mnie poskłada.....
Miłość życia
Co to, kto to.
Ja chyba się tego nigdy nie dowiem....
Powielać błędy i próby walki z przeszłośći ?
czy po prostu posluchać i nic nie robić ?
Nie wiem..... dzisiaj już nic sam nie wiem....
Chce powiedziec tylko - Jezu Ty sie tym i mną dzisiaj zajmij....
Przetrwam ale to nie przyzwyczaja do bólu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz