czwartek, 10 września 2015

Jesień za rogiem

Kiedyś najbardziej znienawidzona pora roku, teraz miłe uczucie chłodu i nocy.
Nie wiem co sie stało ale aktualna aura z lekka polepszyła mój humor.
Zmysły jakby wydawały się bardziej otwarte na zapachy wieczoru i ciężar koca....
Swiatło lampek, spokój mieszkania - to wszystko wydaje mi sie aktualnie wyjątkowo pozytywne..

Czyżby coś wiekszego miało się zmienić w moim życiu?
Czy to tylko kolejne zwodnicze uczucie, które jednak nie przyniesie "odwilży"?

Póki jednak nie czuje cieżaru dnia - chce napajać się tą chwila. Może jak tylek mi zmarznie znów bede marzył tylko o lecie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz