środa, 19 czerwca 2019

When happiness is killed shortly


Usłyszeć od kobiety którą się kocha i z którą chciało się ułożyć reszte życia: „jesteś kompletnie obcą dla mnie osobą”  jednak może zepsuć nastrój.
Ostatnie kilka dni myślałem że moje myśli wreszcie wracają do pozytywnej normy
Tak życie zweryfikowało ten stan wprawiając mnie w otępienie jakbym dostał mocnym prawym prostym.....

Znam to uczucie i powinienem przywyknąć – przecież wiem jak postępować.... Przecież to już było....

Praca – niemyślenie – używki – wmawianie sobie że wolność jest super.
Przecież ostatni miesiąc mogłem już przywyknąć gdy tak oddaliliśmy się od siebie
Gdy próby zmiany spełzały na niczym.

A jednak – chyba zaakceptuje że wewnątrz mnie znów skręca mnie ból czytając w kółko to zdanie.... Że nie myśląc nawet czuję się jak zbity pies....
Że mam już tego wszystkiego w koło znów dość i już nie mam sił....
I że muszę zaczynać wszystko od nowa....
Tylko za chwilę.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz