niedziela, 26 maja 2019

Skutki weekendu

Piątek rozpoczął się u mnie imprezą na działce
To już ten czas gdy zamiast befora i imprezy klubowej
czas spędzam podczas Męskiego wyjazdu w zaufanym gronie.
Co się jednak nie zmienia to "spłoszenie" dzień po
oraz potrzeba nadganiania zaległości w ciągu niedzieli.

W głowie rodzą się jednak myśli jakby to mogło wyglądać inaczej.
Żyć weekendowo i czerpać z życia ile można.
Znów wrócić na salony i żyć od piątku do piątku
Poznawać nowych ludzi których tego dnia sądzisz spotkanie nie jest przypadkowe.
Nie przejmować się pensją i kredytem.
Robić spotkania z zaufanymi na działce jako odskocznia od imprez - nie od codzienności.

Żyć jak to miałem w planie kiedyś zamiast uciekać myślami od życia...
Stałem się smutnym panem - tak bardzo racjonalnym...



2 komentarze:

  1. Zawsze jest dobry moment na to, aby zacząć żyć :) Smutek jest w modzie ale potrafi w "przeżywaniu" przeszkadzać. Nie ma co się z nim za bardzo bratać.
    Rozgoszczę się :)

    OdpowiedzUsuń